LEGO wstrzymuje dostawy do Rosji i przekazuje ok. 70 mln zł na pomoc dla ukraińskich dzieci

LEGO wstrzymuje dostawy do Rosji i przekazuje ok. 70 mln zł na pomoc dla ukraińskich dzieci

Wojna na Ukrainie to dramat, szczególnie – co oczywiste – dla Ukraińców, którzy już dwa tygodnie bohatersko bronią ojczyzny przed agresja putinowskiej Rosji. Światowe koncerny reagują. Zrobiła to m.in. marka LEGO.

Pierwsze komunikaty docierające z Danii mówiły o tym, że koncern „zalecił” swoim pracownikom w Rosji, by ze względów bezpieczeństwa nie brali udziału w demonstracjach antywojennych. Kolejne posunięcia Duńczyków były na szczęście bardziej konstruktywne i konkretne.

1 marca koncern poinformował, że grupa LEGO, fundacja LEGO i fundacja Olego Kirka przeznaczą łącznie 16,5 mln dolarów (ponad 70 mln zł) na „wsparcie pomocy humanitarnej dla narodu ukraińskiego oraz edukację i ochronę ukraińskich dzieci”. Pieniądze trafią do UNICEF-u, Save The Children International oraz duńskiego Czerwonego Krzyża. To te organizacje zdecydują, na co zostaną wydane. Co warte podkreślenia, w komunikacie prasowym jasno określono, że LEGO opowiada się po stronie ukraińskiej: „Jesteśmy po stronie narodu ukraińskiego i wszystkich, na których wpływa niszczycielska inwazja na Ukrainę. Wzywamy do szybkiego i pokojowego zakończenia konfliktu”.

4 marca pojawiło się oświadczenie firmy, w którym poinformowano o wstrzymaniu wysyłki produktów do Rosji ze względu na „rozległe zakłócenia w środowisku operacyjnym”. Brzmi enigmatycznie, ale żadna marka nie napisze: „hej, **** dostaniecie, bo zabijacie ludzi na ulicach”. Najważniejszy jest efekt – zero dostaw LEGO do Rosji.

W obliczu gehenny Ukraińców brak nowych klocków w Rosji brzmi oczywiście jak ponury żart. Jednak każda presja na rosyjskich konsumentów ma sens, ponieważ uderzenie w ich codzienność może zmienić ich świadomość. Gdy rodzic Saszki nie będzie mógł mu kupić na urodziny nowego bolidu McLarena z klocków i zagranicznych słodyczy, Saszka w COD-a z kolegami nie zagra, a za struganego z patyków konika rodzic zapłaci taczką pieniędzy (bo z kart płatniczych może sobie postawić co najwyżej domek), to być może zapyta: „czyja to wina?”

My wiemy, czyja. Sława Ukrajini!

Jeżeli chcecie pomóc Ukraińcom, to warto wejść na stronę rządową, gdzie jest lista zweryfikowanych zbiórek pieniężnych (LINK). Warto też sprawdzać informacje w mediach społecznościowych, ponieważ nawet na forach LEGO pojawiają się rosyjskie trolle, które starają się siać panikę i zamęt.

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *