Debiut potężnego LEGO Zamku rycerzy herbu Lew. Dlaczego warto go mieć?

Debiut potężnego LEGO Zamku rycerzy herbu Lew. Dlaczego warto go mieć?

Zestaw LEGO Zamek rycerzy herbu Lew (10305) to gratka dla wszystkich miłośników serii Castle. To znaczy dla tych z nich, którzy mają akurat wolne 1900 złotych.

01:00 Edit: już jest na stronie LEGO.com!

00:07 Edit: wszystko wskazuje na to, że na premierę musimy poczekać do 01:00.

To zdecydowanie najgorętsza premiera LEGO ostatnich miesięcy. Nowy zamek jest naprawdę potężny i nawiązuje stylem do klasycznych budowli z serii Castle. Ma być dostępny na stronie LEGO.com dla klientów VIP we wtorek po północy. Nie wiadomo dokładnie, czy będzie punktualnie o 24:00, czy też – jak to było w przypadku innych sierpniowych premier – godzinę później. Jeżeli czekacie na ten zestaw, to warto zerkać już o północy. Jeżeli Wam się nie uda, to kolejna okazja będzie 8 sierpnia, gdy zestaw oficjalnie zadebiutuje już dla wszystkich fanów.

Czy warto kupować już teraz?

Podstawowe pytanie brzmi, czy warto brać ten set już teraz. Jeżeli koniecznie chcecie go mieć, to odpowiedź jest jasna. Ale jeżeli nie, to nie musicie się spieszyć. Wprawdzie pierwsze dostępne sztuki zamku zapewne znikną dość szybko ze strony LEGO.com, ale ten set ma zostać wycofany z produkcji dopiero w 2025 roku, więc okazji do jego zakupu będzie jeszcze wiele. Poza tym, katalogowa cena 1899,99 złotych powoduje, że nie każdy będzie mógł sobie pozwolić na taki zakup już teraz.

Za kupnem w dniu premiery przemawia fakt, że uda się Wam prawdopodobnie dostać jeszcze gratis w postaci zestawu LEGO Leśna kryjówka (40567). Jest on wart ok 200-220 złotych, co niejako „obniża” cenę zamku.

Ważnym pytaniem jest też kwestia tego, czy ten set będzie miał charakter ekskluzywny, czyli będzie dostępny tylko w oficjalnych kanałach sprzedażowych LEGO. Wszystko wskazuje na to, że tak, choć niewykluczone, że przed świętami ten zestaw z niewielkimi zniżkami dostaniecie także u innych (niewielu!) wybranych dostawców. Tu jednak nie ma żadnej gwarancji i na ten moment można przyjąć, że prawdopodobieństwo zakupu tego setu w przyszłości po cenie niższej niż katalogowa jest niewielkie.

Udany powrót do serii Castle

Tyle dywagacji rynkowych. Ważniejsze jest jednak to, dlaczego ten zestaw jest naprawdę wyjątkowy. Przede wszystkim to sami fani LEGO zdecydowali, że chcą, aby seria Castle powróciła. Swoje zdanie wyrazili w ankiecie, którą ponad rok temu przeprowadzono na stronie LEGO Ideas. Duński producent zdecydował się spełnić ich życzenie i stworzył potężny zamek.

Zestaw LEGO Zamek rycerzy herbu Lew (10305) jest rzeczywiście olbrzymi. Składa się z 4514 elementów, w tym 22 minifigurek, co powoduje, że jest największym w historii zestawem serii Castle. Zamknięty model ma aż 38 cm wysokości, 44 cm szerokości i 33 cm głębokości. Zamek można jednak „otworzyć”, by mieć lepszy wgląd do kilkunastu komnat.

Przejdźmy do zawartości pudełka. Zestaw będzie cieszył się dużą popularnością, ponieważ jest rzeczywiście udanym nawiązaniem do klasycznej serii Castle. Sami konstruktorzy LEGO podkreślają, że wzorowali się na stylistyce Zamku z 1984 roku (numer zestawu 6080). To powiązanie jest jednak dość swobodne, bo zestaw sprzed niemal 40 lat składał się z „zaledwie” 674 elementów i 12 minifigurek.

fot. LEGO

W nowym zestawie mamy wiele elementów charakterystycznych dla średniowiecznych zamczysk, m.in. zwodzony most, bramę, baszty, zbrojownię, lochy, skarbiec, jadalnię, salę kominkową, kuchnię, komnatę królowej, zapadnię w podłodze jednej z komnat, a nawet młyn wodny czy salę zabaw z żółtym zamkiem jako zabawką (to oczywiste nawiązanie do pierwszego zestawu Castle – setu 375 Zamek z 1978 roku, który miał żółte mury). Dodatkowo, dla ludzi lasu w murze zamku stworzono kryjówkę i sekretne przejście.

fot. LEGO

Jeszcze cieplej na sercu robi się, gdy przyjrzymy się minifigurkom. Z ekipy wojującej mamy tu aż dziewięciu rycerzy herbu lwa, trzech Czarnych Sokołów i trzech Leśnych ludzi – babeczkę, faceta i dziecko (ono akurat się bawi, a nie walczy).

Dodatkowo mamy maga Majisto, którego nie widzieliśmy od niemal 30 lat (zadebiutował w 1993 roku). Ubrany w niebieskie szaty i spiczasty kapelusz, pojadający białą brodę i rzucający zaklęcia świecącą w ciemności różdżką czarodziej był jedną z pierwszych postaci LEGO, które miały swoje imię. Przewodził on frakcji Smoczych Mistrzów (Dragon Masters), którzy mieli do dyspozycji mieli także pierwsze w świecie LEGO smoki. Tu niestety Majisto nie ma smoka, więc po prostu… się szwenda.

Uzupełnieniem długiej listy minifigurek są: królowa (tak, w tym zestawie nie ma króla!), służąca, rolnik, piekarz, chłopiec i szkielet. Można jedynie ubolewać, że LEGO nie zdecydowało się na dodanie do tego zestawu słynnego fluorescencyjnego ducha z 1990 roku.

W zestawie mamy także dwa konie, krowę i baranka. A do tego masę akcesoriów – broni, i innych elementów, np. stoisko piekarza, czy beczka z napitkiem.

Zestaw oficjalnie ma mieć premierę 8 sierpnia, ale klienci VIP LEGO mogą go zdobyć już 3 sierpnia. Do kupienia jest na stronie LEGO.com i w sklepach stacjonarnych tej marki.

Jeżeli zdecydowaliście się na zakup już teraz, to dobrej zabawy przy składaniu tego zamczyska!

Jeżeli jesteście ciekawi historii serii LEGO Castle, to znajdziecie ją TUTAJ>>

 

***

W tym roku z produkcji wyleci wiele zestawów LEGO. Ich aktualną listę znajdziecie w naszym zestawieniu Wycofań LEGO 2022.

Po więcej nowości dołączcie do naszej społeczności na Facebooku: https://www.facebook.com/klockinews

Artykuł zawiera linki afiliacyjne. Robiąc zakupy dzięki nim wspieracie tego bloga. Dzięki!

 

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *